Dresy męskie La Martina

Dresy - (nie) tylko dla sportowców

Trudno nie lubić dresów - ciepłe, wygodne, niezastąpione na trening, spacer z psem albo wakacyjny outfit. Jeśli przyjrzeć się ich historii, okazuje się, że liczące sobie już ponad sto lat dresy nie zawsze miały tak uniwersalne zastosowanie. Przez dobre 50 lat służyły one wyłącznie jako odzież dla sportowców, a w stylizacjach codziennych pojawiły się dopiero w latach 70. XX wieku, najpierw za sprawą kultowego filmu ?Rocky?, a potem gwiazd muzyki rozrywkowej, głównie raperów, którzy szybko zaadaptowali dresy jako swój sceniczny uniform. W Polsce, po przemianie ustrojowej, dresy straciły na popularności za sprawą subkultury ?dresiarzy? z blokowisk. Wkrótce jednak wróciły do łask i obecnie święcą triumfy w świecie mody.

Swoboda + funkcjonalność = dresy La Martina

Najprostsze rozwiązanie to oczywiście total look, czyli spodnie dresowe i bluza, z kapturem lub bez, rozpinana na zamek albo wciągana przez głowę. Oba te elementy mogą mieć ten sam kolor, tworząc komplet. Równie dobrze można jednak łączyć spodnie dresowe i bluzę w różnych kolorach, pamiętając jednak, żeby zestawienie nie było kiczowate i pstrokate.

Jeśli lubimy spodnie dresowe, nic nie stoi na przeszkodzie, aby zakładać je również do ubrań innych niż typowe bluzy. Spodnie dresowe doskonale wyglądają w duecie z kurtkami sportowymi, na przykład z kurtką puchową albo bomberką. Ciekawa stylizacja to spodnie dresowe i kurtka dżinsowa; odważniejsi panowie mogą pokusić się nawet o zestawienie ich ze skórzaną ramoneską.